Jancio to następna ofiara człowieka, która do schroniska trafiła skrajnie zaniedbana.
Żebra Jania widać było na kilometr, pies był strasznie wychudzony i niemrawy.
Pomimo takiego niedopatrzenia i znieważenia zdrowia psa Janio nie stracił wiary w człowieka i od pierwszego dnia dał nam się poznać jako pozytywnie nastawiony do ludzi pies.
Cieszy się na widok człowieka, jest towarzyski.
Uwielbia smaczki i zacałuje za nie człowieka!
Względem innych psów bywa zaczepny.
Jest to duży pies, mieszaniec labradora, który jest w średnim wieku.
Obowiązuje procedura adopcyjna, czeka w Pasłęku, województwo warmińsko-mazurskie (możliwa pomoc w transporcie do nowego domu)